Frederique Constant Classic Manufacture w nowym wydaniu [dostępność, cena]
4 lata temu genewski Frederique Constant pokazał czasomierz z własnym, automatycznym mechanizmem. FC-710 doczekał się właśnie wizualnego liftingu, nadającego mu przyjemną, bardziej tradycyjną formę.
Pierwszy własny mechaniczny kaliber Frederique Constant zaprezentował światu już w roku 2008. Werk z odsłoniętym balansem (tzw. open heart) powstał 20 lat po narodzinach marki i położył podwaliny pod śmiałe wkroczenie do ekskluzywnego klubu prawdziwych, zegarmistrzowskich manufaktur. Do dziś in-house’owych werków powstało w Genewie juz ponad 20, ale najistotniejszym z nich był ten z roku 2004 – kaliber FC-710. Nie trzeba chyba przypominać, jak trudno jest zaprojektować dobry bazowy mechanizm, który da się wprowadzić do masowej produkcji, systematycznie rozwijać i doposażyć w komplikacje. FC ta sztuka się udała, a wersję 710 pierwotnie umieścił w pięknym modelu Maxime Manufacture. Jego wersję Silicium LE z krzemowymi elementami wychwytu – prosto z mojej prywatnej kolekcji – przetestowaliśmy dla Was dogłębnie TUTAJ.
Niestety w międzyczasie zegarek znalazł nowego, mam nadzieję szczęśliwego właściciela, a mi przypomniała o nim pokazana właśnie nowa odsłona serii Classic Manufacture. Poza delikatną modyfikacją nazwy, Frederique Constant postawił na widoczne odświeżenie stylistyki, upraszczającej cały projekt (również w stosunku do Classic Manufacture sprzed czterech lat).
Classic Manufacture przybrał, w stosunku do wspomnianego Maxime Manufacture, jeszcze bardzo tradycyjne, klasyczne (jak wynika z nazwy) oblicze. Srebrna albo czarna tarcza ma duże, namalowane indeksy rzymskie, smukłe wskazówki (w tym sekundnik, nieobecny w wersji oryginalnej) i analogową datę w formie małej tarczki na godz.6. Podczas gdy pierwowzór miał bogato giloszowany cyferblat, tym razem postawiono na minimalizm i prostotę, która zdecydowanie ma swój urok.
Zewnętrze modelu stanowi spora, ale ładnie wyprofilowana i wyoblona koperta ze stali o średnicy 42mm i z wodoszczelnością na poziomie 50m. W dość szerokim, wypolerowanym bezelu osadzono wypukłe, szafirowe szkło, a korekty wskazań (oraz ewentualnego dokręcenia sprężyny) dokonuje się cebulkową koronką. Szafirowy dekiel odsłania wspomniany już kaliber FC-710 z symetryczną konstrukcją, pozłacanym wahinikiem, niebieskimi śrubkami i fazowanymi krawędziami mostków. Poza tą ostatnią dekoracją, do werku dodano także sekundnik. Rezerwa chodu w pełni naładowanego mechanizmu wynosi 42h.
Obie wersje kolorystyczne Classic Manufacture połączono z czarnym paskiem z aligatora. Cena na metce wyniesie około 9.299PLN.