Chopard L.U.C. Perpetual T Spirit of “La Santa Muerte” [dostępność, cena]
Motyw śmierci i upływającego nieubłaganie czasu pojawia się w mechanicznym zegarmistrzostwie często i w różnych interpretacjach. W wydaniu Choparda skomplikowany zegarek nawiązuje do meksykańskiego Dia de los Muertos.
Wśród wielu spirytystycznych oraz duchowych motywów pojawiających się w zegarmistrzostwie czaszka ma swoje wyjątkowe miejsce – wszak symbolizuje przemijanie, czyli było nie było, upływający nieuchronnie czas. Czaszki, w różnych interpretacjach, znajdziemy choćby w projektach HYT, w modelu RM 052 od Richarda Mille oraz w bardzo charakterystycznych kreacjach niezależnej zegarmistrzyni Fiony Kruger. Bez dwóch zdań motyw to wdzięczny, choć w nie każdym wydaniu wypada tak wdzięcznie, jak u Choparda. Pokazany przy okazji meksykańskich targów SIAR (Salon Internacional de Alta Relojería), unikatowy egzemplarz nawiązuje do motywów meksykańskiego Święta Zmarłych, z jego kolorytem, radością i wszechobecnymi motywami uśmiechniętej czaszki.
L.U.C. Perpetual T Spirit of „La Santa Muerte” powstał w jednym tylko, ręcznie wykonanym i wykończonym egzemplarzu. Jego 43 mm koperta ze złota pokryta została w całości ręcznym grawerowaniem motywów Dia de Los Muertos (Dzień Zmarłych) oraz meksykańskiej ikonografii. Złota tarcza z kolei to wpisany w jej środek wizerunek czarnej czaszki (pochodzącej z figury meksykańskiej Pani Śmierci – La Santa Muerte) z zębami z masy perłowej i wkomponowanymi weń wskazaniami wiecznego kalendarza, mostkiem tourbillonu oraz dużym datownikiem.
Mechaniczna strona zegarka to ręcznie nakręcany kaliber L.U.C. 02.15-L z potężną, 9 dniową rezerwą chodu. Uzyskuje się ją z 4 bębnów sprężyny głównej, ochrzczonych przez manufakturę mianem technologii Quattro. Mechanizm ma dwie Wielkie Komplikacje: 60-sekundowego tourbillona oraz wieczny kalendarz, wskazujący datę, dzień tygodnia, miesiąc oraz lata przestępne. Ma też certyfikat chronometru COSC oraz Pieczęć Genewską – znak jakości czasomierzy budowanych w kantonie Genewa.
W przeciwieństwie do naszego, mocno melancholijnego sposobu obchodzenia Święta Zmarłych, meksykanie celebrują je radośnie, w pełnym kolorycie i przy akompaniamencie rytmicznej muzyki (kto widział scenę początkową z ostatniego Bonda – „Spectre”, ten wie). W ten klimat idealnie wpisuje się propozycja Choparda – i tylko trochę szkoda, że cieszyć się nią będzie zaledwie jeden kolekcjoner. Zegarek do kupienia tylko w butiku marki w Mexico City, w cenie 244.500CHF (~928.500PLN).