Cartier ID Two – koncepcyjna rewolucja
Współczesne zegarmistrzostwo praktycznie co krok karmi nas wszelkiej maści „innowacjami” i „ewolucjami”. Prawdziwe rewolucje serwowane są jednak niezwykle rzadko. A takie pokroju ID Two autorstwa Cartiera to już prawdziwe unikaty.
Świat, szczególnie ten współczesny, jest niezwykle dynamicznym miejscem. Szybkość zmian w niektórych dziedzinach naszego życia jest oszałamiająca i z każdym rokiem jeszcze przybiera na sile. Gdy porównać świat otaczający człowieka początku ubiegłego wieku ze światem z początku obecnego stulecia, różnica jest tak drastyczna, że ciężko doszukać się choćby jednej, niezmienionej rzeczy. O dziwo (choć to zdecydowanie pozytyw) obiekt naszej pasji – mechaniczne zegarmistrzostwo – jest stosunkowo niewielkim beneficjentem tego globalnego boomu. Oczywiście współczesne zegarki korzystają pełnymi garściami z dobrodziejstw nauki i techniki, ale podstawy tego, co tworzy mechaniczne zegarmistrzostwo, pozostają niezmienione od długich dekad. Wielu obecnych twórców zegarków powtarza, że dla ich branży okresem największego dobrodziejstwa był de facto początek XIX wieku. To wtedy Abraham Louis Breguet i inni wielcy zegarmistrzowie stworzyli podwaliny i podstawy zegarmistrzowskiego rzemiosła. Ich wynalazki, ich rewolucje, ukształtowały zegarkową sztukę na lata – dziś 90% mechanicznych rozwiązań to udoskonalone i rozwinięte koncepcje dawnych mistrzów. Prawdziwe, rzeczywiste rewolucje są niemal tak sporadyczne, jak przelot komety Halleya. Co nie znaczy, że się nie zdążają. Właściwie ostatnie 10-lecie można by uznać za drugi, po wspomnianym 19-tym stuleciu, okres rozwoju zegarmistrzostwa mechanicznego na dużą skalę. Nowe technologie pozwalają dzisiejszym kreatorom na tworzenie koncepcji zwyczajnie niemożliwych do zrealizowania jeszcze 10, 20 lat wstecz.
Rzecz jasna, można się spierać, co w zegarkach powinno się nazwać rewolucją, a co innowacją czy ewolucją? Czy rewolucją musi być całkowicie nowe rozwiązanie, czy np. gruntowna modyfikacja już istniejącego, ale teraz zupełnie nowego patentu? Z całą pewnością większa część nowości oferowanych rokrocznie przez branżę zegarkową nie zasługuje na miano choćby innowacji – pojawiają się jednak perełki. Sięgając pamięcią kilka lat wstecz przywołać trzeba projekty manufaktury TAG Heuer, na czele z napędzanym mechanizmem pasowym V4 i magnetycznym Pendulum, wysoką częstotliwość w mechanizmach Bregueta, Choparda i TAGa czy bardziej futurystyczne koncepcje jak hydro-mechaniczne HYT czy burzące zasady wskazywania upływającego czasu maszyny MB&F. Wśród tych mniej i bardziej spektakularnych rewolucji umieścić trzeba także wynalazek Cartiera – marki kojarzącej się większości ludzi z biżuterią oferowaną w welurowych, czerwonych pudełkach, aniżeli z mechanicznymi zegarkami. Pokazany w 2009 roku, koncepcyjny ID One, przedstawiał wizję zegarmistrzów Cartiera na perfekcyjny, niewymagający lubrykacji ani regulacji zegarek, który mógłby – w teorii – pracować idealnie przez nieskończoną ilość lat, bez żadnego serwisu w międzyczasie. Czasomierz był czysto koncepcyjnym (ale w pełni funkcjonalnym) projektem, ilustrującym to, co w wyobrażeniu marki przyniosą kolejne dziesiątki lat rozwoju branży. Autorem projektu, mówiąc ogólnie, był departament rozwoju i tworzenia mechanizmów, dowodzony przez Eduardo Mionona i szefową działu, Carole Foresteier – bezdyskusyjnie najwybitniejszą kobietę-zegarmistrza (zegarmistrzynię?) naszych czasów.
Kilka dni temu, w siedzibie manufaktury Cartier w La Chaux-de-Fonds, Bernard Fornas (CEO firmy) zaprezentował kolejny koncept Innovation & Developmnet (ID) – ID Two. Kiedy zaraz po prezentacji rozmawiałem z jednym z zaprzyjaźnionych (i obecnych na miejscu) dziennikarzy, jego przekaz był jasny i krótki – będziesz zdumiony. Od wielu lat uznaję Cartiera za jedną z najbardziej innowacyjnych i rozwojowych marek na rynku. ID Two jest tego genialnym, namacalnym dowodem. Jestem szczerze zdumiony i zachwycony zarazem.
Koncepcyjna kreacja ID Two to zegarek prezentujący 6 naprawdę konkretnych, innowacyjnych rozwiązań, na czele z prawdziwą rewolucją – pierwszym tak energetycznie wydajnym mechanizmem skonstruowanym rękami ludzkimi, z niespotykaną dotąd, gigantyczną rezerwą chodu.
Choć ciężko uwierzyć, wydajność zegarka mechanicznego jest tak niewielka, jak zwykłej żarówki, w której mniej więcej 5% energii wykorzystywane jest jako światło, a całe pozostałe 95% idzie w gwizdek, tzn. w ciepło. W zegarku stosunek ten jest tylko nieco mniej drastyczny – średnio 75% energii jest tracona ze względu na parametry technologiczne i fizyczne komponentów, ich materiałów i otoczenia, czyli obecnego w kopercie powietrza. Projekt Cartiera to pierwszy zegarek, który poprzez zastosowane rozwiązania, materiały i technologie niweluje problem energetyczny. ID Two to w sumie 6 innowacji, redefiniujących kilka istotnych pojęć i kanonów zegarmistrzowskich.
Możliwie perfekcyjna wydajność energetyczna ID Two uzyskana został dzięki technologii wytwarzania komponentów zegarka metodą DRIE (Deep Reactive Ion Etching), pokrycia ich samosmarującą, odporną na uszkodzenia i wstrząsy powłoką ADLC (Amorphsous Diamond Like Carbon), zastosowania wychwytu z kryształu węgla i tytanu oraz, co najważniejsze, wytworzonej w kopercie próżni. Wszystkie te elementy, połączone razem, dają w sumie imponujące rezultaty. Mechanizm pochłania 2 krotnie mniej energii, niż standardowy. Oscylator, dzięki pracy w próżni, wykorzystuje o 37% energii mniej niż taki narażony na opory powietrza. Wykonane z precyzją 1 mikrona elementy (jest ich łącznie 197) są wolne od jakiegokolwiek smarowania, ultra-odporne na uszkodzenia i idealnie spasowane, a nowa geometria układu bardziej wydajna. Osiągnięcie wewnętrznej próżni w kopercie ID Two było możliwe dzięki kolejnemu unikatowemu patentowi.
Obudowa zegarka wykonana jest z… przezroczystej ceramiki !!! Specjalny spiek nosi nazwę Ceramyst. Wykonane są z niego dwa elementy tworzące całą konstrukcję – monolityczna obudowa oraz dekiel, zaciskany próżniowo. Całość pozbawiona jest jakichkolwiek śrubek czy innych zespoleń, a jedyny nie-ceramiczny element to koronka z charakterystycznym szafirowym kaboszonem. Design koperty to wzór znany z linii Calibre De Cartier. Zachowana jest także średnica – 42mm.
Ostatnia innowacja ID Two to rezerwa chodu ręcznie nakręcanego kalibru. W standardowych mechanizmach na jej długość ma wpływ przede wszystkim konstrukcja i materiał sprężyny głównej, gromadzącej w bębnie/bębnach energię niezbędną do pracy zegarka. ID Two to dwa podwójne bębny sprężyny wykonanej z mikro-włókna szklanego, połączone z systemem dyferencyjnym, gwarantującym jej równomierną dystrybucję. Rezultat tego innowacyjnego patentu to 30% więcej gromadzonej energii, co przy jednoczesnym dwukrotnie zmniejszonym jej zużyciu gwarantuje pełne 32 dni (768 godzin) rezerwy chodu – wynik imponujący zważywszy na zachowanie normalnych gabarytów całego zegarka.
Podobnie jak ID One, ID Two jest zrealizowanym i funkcjonalnym projektem koncepcyjnym. Oznacza to, że nawet jeśli jesteś arabskim szejkiem śpiącym na petro-dolarach, nigdy nie będziesz miał choćby okazji wejścia w posiadanie tego czasomierza – komercyjnie ID Two w takiej formie nigdy nie powstanie. Założeniem serii ID jest pokazywanie, jak może wyglądać przyszłość mechanicznego zegarmistrzostwa. 5 lat włożonych w powstanie wersji nr. 2 służyć ma jedynie wyznaczeniu drogi. Choć ID Two jakie widzicie na zdjęciach nigdy nie trafi do salonów, jego elementy i opatentowane rozwiązania z całą pewnością, w jakimś wymiarze, znajdą swoje zastosowanie w komercyjnie tworzonych zegarkach Cartiera, a potem zapewne i innych manufaktur.
„Cartier ID One i ID Two to zegarki koncepcyjne, należące do programu Cartier ID. ID to Innovation (innowacje) & Development (rozwój). ID to idee. Unikalne egzemplarze tworzone celem wyrażenia pewnej wizji i wyznaczenia drogi naprzód dla branży zegarkowej, która przez ostatnie 200 lat często ledwie odświeżała stare odpowiedzi na wyzwanie osiągnięcia ekstremalnej precyzji i dokładności” – Bernard Fornas, CEO Cartier.
Czy ID Two można uznać za zegarkową rewolucję – moim zdaniem tak. Kiedy innowacje sięgają tak daleko i głęboko w istniejące już rozwiązania, przynosząc tak wymierne korzyści, rozwiązujące tak istotne problemy, ciężko znaleźć bardziej stosowne określenie. 6 fundamentalnych innowacji Cartiera, zamkniętych w transparentnym ID Two to przyszłość rewolucjonizująca mechaniczny zegarek nie w formie (poza piękną, niczym szklaną kopertą), a w treści. Abraham Louis Breguet mawiał – „dajcie mi idealny olej, a dam wam idealny zegarek”. Kto by pomyślał, że najbliżej realizacji jego wizji będzie biżuteryjny gigant z Francji, z ambicjami zostania jedną z najlepszych zegarkowych manufaktur świata.
Cartier ID Two
Opracowanie: Łukasz Doskocz