
Carl F. Bucherer Patravi ScubaTec
ScubaTec to pierwszy diver z prawdziwego zdarzenia w portfolio Carl F. Bucherer.
Już od jakiegoś czasu spoglądając na kolekcję szwajcarskiego producenta zastanawiałem się kiedy wypełni lukę, którą bez wątpienia stanowił model typu diver. Rasowy „nurek” to podstawa w ofercie każdego liczącego się na rynku gracza. I choć nowy ScubaTec nie odbiega znacząco od innych mu podobnych, argumentem na „tak” może być niszowy charakter marki Carl F. Bucherer (relację z manufaktury CFB prezentowaliśmy TUTAJ) i wysoka jakość wykonania.

Wodoodporny do 500m ScubaTec to 44,6mm stalowa koperta z motorem napędowym w postaci automatycznego, certyfikowanego przez COSC kalibru CFB 1950.1 zapewniającego energię na 38h pracy. Wytłumaczeniem tak słabego wyniku (standardem jest rezerwa chodu na poziomie 48h) może być fakt, że średnica werku ma zaledwie 26,2mm. Zegarek dostępny będzie w wersji na gumowym pasku (czarny, z niebieskimi akcentami) lub stalowej bransolecie z systemem regulacji umożliwiającym jej dopasowanie do stroju nurka.

Patrząc na front nowego CFB, w oczy rzuca się przede wszystkim dość szeroki bezel. Na obracający się w jednym kierunku, czarno-niebieski, ceramiczny pierścień lunety naniesiona została skala (pomagająca przy wynurzaniu) z ogromnymi wręcz cyframi 20, 30, 40, 50. W połączeniu z wypełnionymi dużą ilością świecącej na niebiesko lumy nakładanymi indeksami oraz wskazówkami otrzymujemy zegarek, który – bez zbędnego zastanawiania się – pozwoli szybko odczytać czas w ciemności.

Po kilku minutach patrzenia na ScubaTeca zaczynamy dostrzegać szczegóły, które tak naprawdę go wyróżniają. W moim odczuciu elementami takimi są „trójwymiarowe” indeksy godzinowe, częściowo szkieletowane wskazówki oraz faktura tarczy, a dokładnie rzecz biorąc – wzór, który ją zdobi. Ładnie z całością komponuje się także zdobiona koronka z niebieskim paskiem, chroniona z obu stron przez przykręcone do koperty bloki zabezpieczające.
