Basel 2014: TAG Heuer Carrera Calibre CH 80 Chronograph
Jedną z najbardziej oczekiwanych, zegarkowych premier TAG Heuera na tegorocznym Baselworld była z pewnością nowa wersja Carrery z in-house’owym mechanizmem CH 80.
Pod koniec 2013 roku TAG Heuer zaprezentował swój nowy – wytwarzany w manufakturze w Chevenez – mechanizm chronografu Calibre 1969. Stało się jasne, że dopiero podczas targów BaselWorld dowiemy się jaką kolekcję nowy kaliber zasili w pierwszej kolejności. Opisując sam werk (TUTAJ) obstawiłem, że będzie to Carrera. Jak się okazało – słusznie.
Mechanizm – pod nazwą CH 80 – trafił do inspirowanej modelami z lat 60. minionego stulecia Carrery w stylu retro. Jeśli zastanawiacie się dlaczego CH 80, a nie Calibre 1969, to podpowiem, że nazwa odnosi się do wydłużonej rezerwy chodu (od momentu pokazania prototypu, do rozpoczęcia produkcji w mechanizmie wprowadzono kilka zmian i udoskonaleń – na ich skutek rezerwa chodu zwiększyła się z 70 do 80 godzin). Nieoficjalnie jako przyczynę zmiany nazewnictwa wymienia się również fakt, że werk być może trafi w przyszłości do pozostałych marek z grupy LVMH (np. Hublot czy Zenith), a określenie „Calibre 1969” jednoznacznie wskazywałaby na historię TAG Heuera.
Choć nie jest jeszcze do końca pewne, czy to, co widzicie na renderach będzie ostateczną, produkcyjną wersją zegarka, można przyjąć, że ogólna koncepcja się nie zmieni. TAG Heuer zaoferuje Carrerę CH 80 w dwóch wersjach kolorystycznych tarczy: białej z czarnymi tarczkami (tzw. „panda”) oraz czarnej z białymi tarczkami. W obu przypadkach polerowanej, stalowej kopercie (WR100m) nadano rozsądną średnicę 41mm. Aby ożywić czarno-białą kompozycję Szwajcarzy wprowadzili czerwone akcenty stylistyczne – zakończenia wskazówek totalizatorów, centralną wskazówkę sekundową oraz fragment podziałki sekundowej od stopera. Zdecydowanie bardziej wyróżniają się one w wersji z białym cyferblatem – choć plotki głoszą, że to właśnie te czerwone detale mogą zniknąć z finalnej wersji czasomierzy.
Na tarczy Carrery CH 80, prócz wspomnianych wcześniej tarczek (na godz. 3 licznik minut, na 9 licznik godzin, a na 6 mała sekunda) znajdziemy także okienko daty, którego tło koresponduje z dominującą barwą cyferblatu. Nakładane indeksy w wersji z białymi totalizatorami są polerowano-szczotkowane i rodowane. W drugim przypadku mają kolor czarny. Otaczająca je skala dzieli każdą sekundę na 5 części i to właśnie z taką dokładnością zmierzymy czas stoperem, operowanym standardowo przyciskami na godz. 2 i 4.
Patrząc na zdjęcia wnioskujemy, że zegarki będą sprzedawane na czarnym, perforowanym, skórzanym pasku z czerwoną podszewką lub na stalowej, szczotkowanej bransolecie. O finalnej wersji obu modeli poinformujemy Was w oddzielnym artykule.