Basel 2014: Rolex Cellini Time, Date i Dual Time
Rolex, prócz kolejnych odsłon znanych wszystkim bardzo dobrze modeli, zaprezentował w tym roku nowe, klasyczne zegarki z kolekcji Cellini: Time ze wskazaniem wyłącznie czasu, Date z dodatkowym okienkiem daty i Dual Time z tarczką drugiej strefy oraz wskaźnikiem dnia/nocy.
Mało kto wie, że rodzina zegarków Rolexa dzieli się oficjalnie tylko na dwie kolekcje: Oyster (to tu należy Submariner, Day-Date, Datejust, Explorer czy Milgauss) oraz Cellini. Przyznam szczerze, że druga z nich nie jest mi szczególnie bliska – głównie za sprawą tego, że w ostatnich latach żaden spektakularny model nie zasilił jej szeregów. Sytuacja zmieniła się wraz z rozpoczęciem Baselworld 2014.
To właśnie podczas największych targów branży zegarkowej i jubilerskiej Rolex zaprezentował zupełnie nowe modele Cellini Time, Cellini Date oraz Cellini Dual Time. Każdy z nich dostępny będzie w dwóch wersjach kolorystycznych tarczy. I tak Cellini Time otrzyma lakierowany cyferblat w kolorze białym lub czarnym, natomiast Cellini Date oraz Dual Time zostaną zestawione z czarną lub białą tarczą ozdobioną giloszowaniem określanym jako „rayon flammé de la gloire”. Ponadto zegarki trafią do sprzedaży w dwóch wersjach materiałowych koperty: białym złocie lub złocie Everose. Jeśli podsumujemy wszystkie kombinacje, wyjdzie na to, że łącznie do wyboru będzie 12 różnych wariantów. Każdy wyposażono w manufakturowy, automatyczny kaliber Rolexa ze sprężyną włosową Parachrom i 48h rezerwy chodu.
Cellini Time
Cellini Time to podstawowy zestaw wskazań czasu realizowany przez trzy centralnie zamocowane wskazówki.
Cellini Date
W Cellini Date w cyferblat wkomponowano dodatkową, analogową tarczkę ze wskazaniem aktualnej daty (na godz. 3).
Cellini Dual Time
Najbardziej skomplikowany z całej trójki – model Cellini Dual Time – zaoferuje wskazania czasu w drugiej strefie. Zrealizowano je za pomocą małej tarczki na godz. 6. W jej wnętrzu (na godz. 9) umieszczono dodatkowo symbol dnia lub nocy, dzięki któremu łatwo można zorientować się jaka pora dnia panuje w wybranej strefie.
Jako że tegoroczne Cellini to ewidentnie zegarki klasyczne, Rolex zdecydował się do ich produkcji wykorzystać polerowane koperty o średnicy 39mm (doskonały rozmiar!). Od góry każdą z nich wieńczy bezel, który jest częściowo karbowany, a częściowo wypukły. Karbowany jest również brzeg pełnego dekla. Dzięki temu serwisanci Rolexa mogą go łatwo odkręcić przy użyciu specjalnych nasadek (bez obawy, że koperta zostanie zarysowana). Niestety pełny dekiel w eleganckim zegarku uważam za niezbyt trafiony pomysł. Już w trakcie prezentacji jeden z dziennikarzy zadał pytanie, czy Rolex ma coś do ukrycia, a co bardziej złośliwi żartowali, że mechanizm jest być może tak brzydki, że firma nie chce się nim chwalić… Rolex nie podał jakie dokładnie kalibry napędzają całą kolekcję.
W koronki nowych Rolexów wkomponowano logo marki – pięcioramienną koronę. Próżno jednak szukać pod nią „kulek” symbolizujących wysoką wodoodporność charakterystyczną dla kopert typu Oyster – wszystkie modele Cellini cechuje skromne WR50m.
Na koniec wrócę jeszcze raz do tarczy. Naniesiono na nią dość długie indeksy godzinowe, które w połowie „przecina” podziałka minutowa. Wskazówka godzinowa dochodzi do dolnej części indeksów, natomiast minutowa sięga tuż za ring ze skalą minutową. Rozwiązanie w pierwszej chwili może wydawać się dziwne, ale mi bardzo się podoba.
Model Cellini zostanie zestawiony ze skórzanym paskiem z klamrą wykonaną z materiału takiego jak budulec koperty. Ceny zaczynają się od 11.000EUR (~45.000zł) za model Time w białym złocie.