
Rolex Cosmograph Daytona „The Unicorn” Ref. 6265 trafi pod młotek!
W weekendową sobotę 12 maja oczy całego zegarkowego świata vintage zwrócą się ku Genewie i organizowanej przez dom Phillips aukcji „Daytona Ultimatum”. Pod aukcyjny młotek pójdzie m.in. legendarna Daytona z kopertą i bransoletą z białego złota.
12 maja 2018 największym bohaterem i gwiazdą zegarkowego świata znowu będzie Aurel Bacs. Konsultant i główny aukcjoner domu Phillips (in Association with Bacs and Russo) stanie na aukcyjnym podium by zlicytować i sprzedać 32 wyjątkowe Rolexy Daytona. Zegarki zebrano i skupiono w ramach aukcji zatytułowanej „Daytona Ultimatum” – i choć dla kolekcjonerów każda z pozycji stanowi zapewne wyjątkowy rarytas, jeden egzemplarz wybija się ponad resztę.


Ref.6265 „The Unicorn” jest trochę jak legendarny jednorożec – niemal mityczny i raczej poza zasięgiem przeciętnego śmiertelnika. Powszechnie uznaje się, że Daytona vintage z manualnym mechanizmem w białym złocie powstała dokładnie w liczbie jednego, zrobionego na specjalne zamówienie egzemplarza. Zegarek trafił do klienta w Niemczech w roku 1971 i od tamtej pory pozostawał w prywatnych rękach. Obecnym właścicielem jest nie mniej legendarny (co sam zegarek) w światku pasjonatów vintage John Goldberg.
Daytona Ref.6265 „The Unicorn” ma kopertę i przyciski stopera zrobione z 18ct białego złota. Koronka jest stalowa, a bransoleta zegarka (także z białego złota) została do niego dodana przez Goldberga, a pochodzi z modelu Ref.1507 Oyster Date. W środku pracuje ręcznie nakręcany kaliber 727.

Cały dochód z licytacji tej konkretnej Daytony zostanie przekazany na cele dobroczynne – zasili konto organizacji Children Action. Ten argument zresztą ponoć przekonał Goldberga do rozstania się z zegarkiem. Szacunkowa wartość Ref.6265 w białym złocie to ponad 3.000.000CHF.
Chore rzeczy się dzieją w kolekcjonerskim świecie. Lecz jeżeli to dla dzieci to dla mnie każdy obrzydliwy bogacz może wykładać miliardy.
Moglibyście linkować artykuły, którymi się „inspirujące”. Zdjęcia Wasze? Philipsa czy Hodinkee? Artykuł z 13.03.18 to przypadek https://www.hodinkee.com/articles/phillips-unique-rolex-daytona-6265-white-gold-auction-news.
Dom Phillips przygotowuje zdjęcia oraz materiały prasowe dot. licytowanych zegarków. Korzysta z nich znakomita większość portali branżowych. Zarzutu z Hodinkee zupełnie nie rozumiem. Według Pana jak pojawia się jakaś zegarkowa nowość lub informacja o ciekawej aukcji, to może o niej napisać tylko jeden serwis?
W takim razie zapewne jedynie przez przypadek te artykuły są do siebie bardzo podobne. Dobry obyczaj nakazuje jednak linkować do źródeł i dodawać info o właścicielu zdjęć.
Co do zdjęć – oczywiście informujemy o źródłach, ale wtedy, gdy nie są to materiały prasowe.
Natomiast jeśli chodzi o pierwszy zarzut, nie bardzo wiem jak się do niego odnieść. Chciałby Pan, żebyśmy podali inne szczegóły dot. tego samego zegarka? Dom Phillips opisuje go tutaj: https://www.phillips.com/article/30067876/only-known-white-gold-rolex-daytona-reference-6265
Chciałbym po prostu przeczytać coś oryginalnego, a jeśli jest to notka prasowa Philipsa to chciałbym też o tym wiedzieć. Nie ma co sie nadymać. Pyta mnie Pan co chciałbym, żebyście napisali odnośnie tego samego zegarka. No właśnie co napisać o zegarku, o którym już inni napisali, żeby czytelnik chciał do Was wracać?
Ten tekst nie jest przetłumaczoną notatką prasową.
Jeśli chciałby Pan pokazać nam jak wygląda idealny artykuł, to zachęcam do napisania go i przesłania na adres [email protected]