Szlachetne materiały, blask kamieni i zegarkowy kunszt – brakuje tylko eleganckiej limuzyny. Choć właścicielka tego zegarka o limuzynę martwić się raczej nie musi. Bo Clé de Cartier Flying Tourbillon to iście królewski czasomierz.

Szlachetne materiały, blask kamieni i zegarkowy kunszt – brakuje tylko eleganckiej limuzyny. Choć właścicielka tego zegarka o limuzynę martwić się raczej nie musi. Bo Clé de Cartier Flying Tourbillon to iście królewski czasomierz.
Ma prostą, wyrazistą formę przyprawioną mocnym akcentem kolorystycznym – tak można opisać model Tonda Métropolitaine, albo jak kto woli, zegarek wielkomiejski.
Ceramika, która się nie starzeje, diamenty i anatomiczne kształty – dzięki supernowoczesnym materiałom model HyperChrome Diamonds marki Rado ma szansę zachować wieczną młodość.
Niektóre krągłości aż żal ukrywać, zwłaszcza te o idealnych proporcjach. A w przypadku modelu Imperiale marki Chopard proporcje to słowo-klucz.
Łączy w sobie kobiecość, świeżość i nowoczesność. I cóż z tego, że jest w nim odrobinę patosu. Oto Pathos Queen marki Carl F. Bucherer.
Wygląda na to, że emancypacja kobiet zatacza coraz szersze kręgi i damski zegarek przestaje być tylko biżuterią, a staje się symbolem statusu, podkreślającym kobiecą siłę. Zwłaszcza, jeżeli ma modne ostatnio wskazania faz Księżyca, tak jak model Slimline Moonphase Manufacture marki Frédérique Constant.
Jednym z najgorętszych trendów tego sezonu jest retro look o eleganckim sznycie, bo w zegarkach jak w kinie: remaki zawsze są na czasie.
Próbując zaoszczędzić czas, większość z nas robi kilka rzeczy jednocześnie. W rzeczywistości udaje nam się tylko stracić więcej… czasu. Na kwestię bardziej świadomego obchodzenia się z upływającymi chwilami zwraca uwagę firma MeisterSinger.
Producenci zegarków zaczęli poważnie traktować kobiety i niektórzy, jak choćby firma Urwerk, tworzą dla pań prawdziwe technologiczne cuda spod znaku high-tech.
Wydawałoby się, że moda na duże damskie zegarki minęła i na czasie są jedynie małe czasomierze o bardzo kobiecym charakterze. Tymczasem dom mody Chanel zaskoczył sporym, klasycznym modelem o dosyć oryginalnej nazwie – Boy.Friend.