
Urban Jürgensen – reaktywacja legendarnej manufaktury i trzy nowe modele
Odniesienia do historii firmy, ale w nowej estetyce plus zegarmistrzostwo na najwyższym poziomie. Po 10 latach przerwy, marka Urban Jürgensen powraca z trzema modelami: UJ-1, UJ-2 i UJ-3.
Dla kolekcjonerów i miłośników tradycyjnego zegarmistrzostwa, Urban Jürgensen był synonimem ekskluzywnych zegarków o wysublimowanym, klasycznym wzornictwie. Użyłam czasu przeszłego, ponieważ przez ponad 10 lat, firma nie pokazała nic nowego, a ostatnim modelem wartym uwagi był Pratt Oval, tj. kieszonkowy zegarek stworzony w 2005 r. przez utalentowanego Anglika Dereka Pratta.
Po kilkukrotnych zmianach właścicieli, w 2021 r. firma została sprzedana amerykańskiej grupie inwestorów z Andrew M. Rosenfieldem na czele, prezesem banku inwestycyjnego Guggenheim Partners. Mniejszościowe udziały (15%) kupił w niej szanowany, fiński zegarmistrz Kari Voutilainen wraz z przyjaciółmi. I, jak później ogłoszono, firma Urban Jürgensen ma być zarządzana przez dwóch dyrektorów generalnych: Alex Rosenfield (syn Andrew M. Rosenfielda) odpowiadać będzie za marketing i sprzedaż, a Kari Voutilainen za koncepcję i produkcję (doskonale rozumie specyfikę tej marki, ponieważ dla niej pracował).

Wiadomość o przejęciu firmy była żywo dyskutowana na branżowych forach i portalach, bo wielu miłośników tradycyjnego zegarmistrzostwa od dawna czekało na ten dzień. Większość przypuszczała, że nowi właściciele będą chcieli pokazać kolekcję w 2023 r., ponieważ wtedy marka Urban Jürgensen obchodziła swoje 250-lecie. Tak się jednak nie stało i na wielki powrót trzeba było czekać do początku czerwca br.
Nowa kolekcja, pokazana w tym miesiącu, składa się z trzech modeli, które nawiązują do duńskiego wzornictwa i szwajcarskich tradycji zegarmistrzowskich Urbana Jürgensena. Mamy tu więc tarcze ręcznie ozdobione giloszowanymi wzorami Clous de Paris i Grain d’orge (specjalność K. Voutilainena), a także decentralne wskazania i ręcznie ozdabiane mechanizmy.

Pierwszym z pokazanych modeli jest UJ-1, określany jako zegarek rocznicowy, stworzony na 250-lecie marki. Jego wzornictwo nawiązuje, choć nie bezpośrednio, do wyglądu kieszonkowego modelu Pratt Oval z tourbillonem. Koperta ma bowiem okrągły, a nie owalny kształt, a na tarczy widać dużo mniej wskazań. I choć UJ-1 jest najbardziej skomplikowanym zegarkiem z pokazanej trójki, to dzięki symetrycznemu układowi wskazań wygląda najdyskretniej z nich.

Zaprojektowana na nowo obudowa ma średnicę 39,5 mm (wysokość 12,2 mm) i została zrobiona z platyny lub różowego złota. Jej znakiem rozpoznawczym są krótkie uszy o graficznym wyglądzie (to współczesna interpretacja klasycznych uszu kojarzonych z marką Urban Jürgensen) oraz schodkowy pierścień, wykończony satynowaniem i polerowaniem (obie jego krawędzie są polerowane). Z kolei otaczający okno z szafirowego szkła dekiel jest ręcznie ozdobiony giloszowanym wzorem Grain d’orge.

Widoczny w oknie, ręcznie nakręcany kaliber UJ-1 z jednominutowym tourbillonem jest mechanizmem stałej siły (z martwym sekundnikiem) i pracuje z częstotliwością 18 000 wahnięć na godzinę (2,5 Hz). Pokryte różowym złotem płyty i mostki nawiązują swoim wyglądem do elementów mechanizmu historycznego zegarka kieszonkowego, a wizualną przeciwwagę dla tourbillonu stanowi umieszczony symetrycznie, duży bęben sprężyny, który zapewnia zegarkowi 47-godzinną rezerwę chodu.
W porównaniu z mechanizmem, tarcza modelu UJ-1 wygląda bardzo skromnie: jej środkowa część została ozdobiona ręcznie giloszowanym wzorem Grain d’orge, a umieszczony na godz. 6. mały sekundnik – wzorem Clous de Paris. Oprócz wskazań czasu, UJ-1 ma też wskaźnik rezerwy chodu na godz. 12. Do historii marki nawiązują także dyskretne, rzymskie cyfry z charakterystycznym „0” na godz. 12. oraz delikatne wskazówki.

Jubileuszowy UJ-1 jest oferowany w trzech limitowanych seriach po 25 sztuk w cenie 368 000 CHF (~1 680 000 PLN) plus VAT: z platynową kopertą oraz srebrną tarczą i niebieskimi wskazówkami, platynową kopertą i ciemnoszarą tarczą oraz obudową z różowego złota, srebrną tarczą i wskazówkami z różowego złota. Każda z wersji ma ręcznie szyty pasek z etycznie pozyskiwanej skóry aligatora.
Druga z premier, czyli utrzymany w podobnym stylu UJ-2, ma trochę mniejszą kopertę (średnica 39 mm, wysokość 10,9 mm), zrobioną z platyny lub różowego złota i jest dostępny w czterech wersjach: z tarczą w kolorze srebrnym lub niebieskim. W tym modelu uwagę zwraca zajmujący prawie jedną czwartą tarczy mały sekundnik między godz. 4. a 5. oraz przesunięta lekko w górę centralna oś wskazówek.

Jednak prawdziwa ciekawostka to widoczny pod przezroczystym deklem, ręcznie nakręcany kaliber UJ-2, który pracuje z częstotliwością 2,5 Hz i ma 52-godzinną rezerwę chodu (wskaźnik rezerwy jest widoczny na godz. 12.). Mechanizm ma całkiem nowe mostki z różowego złota, ale można w nim rozpoznać konstrukcję typową dla mechanizmów zegarków marki Voutilainen (wychwyt wykorzystujący dwa koła wychwytowe, zapewniający bezpośredni impuls na balans).

Jak podaje Urban Jürgensen, żadna z czterech wersji modelu UJ-2 nie jest limitowana (lecz nie wiadomo, ile sztuk zostanie wyprodukowanych w ciągu roku) i każda z nich ma taką samą cenę: 105 000 CHF (~480 000 PLN) plus VAT.

Ostatni z zegarków pokazanych w tym miesiącu, czyli UJ-3 ma wskazania wiecznego kalendarza, zaprojektowanego przez Kariego Voutilainena i niezależnego zegarmistrza Andreasa Strehlera. Koperta (platyna lub różowe złoto) wygląda tak samo jak w dwóch pozostałych modelach i ma średnicę 39 mm (wysokość 13,9 mm).

Natomiast tarcza zdecydowanie różni się od nich – przede wszystkim ze względu na ilość funkcji dodatkowych. Elementami wspólnymi są dwie centralne wskazówki (godzinowa i minutowa), mały sekundnik między godz. 4. a 5. oraz wskaźnik rezerwy chodu na godz. 12. Natomiast wskazania wiecznego kalendarza zostały rozmieszczone w taki sposób, by zegarek kojarzył się z marką Urban Jürgensen. Dlatego datownik jest obsługiwany za pomocą wskazówki i został umieszczony na małym sekundniku, z kolei dzień tygodnia i miesiąc znajdują się lekko powyżej godz. 9. i 3., a wskazania faz Księżyca między godz. 7. a 9.

Od strony mechanicznej kaliber UJ-3 bardzo przypomina kaliber UJ-2 (też ma dwa koła wychwytowe), ale największa różnica jest pochodną oferowanych przez niego funkcji dodatkowych. Co ciekawe, wskazania wiecznego kalendarza są zintegrowane w nim z mechanizmem, a nie obsługiwane za pomocą modułu. Zasługą A. Strehlera jest dokładność wskazań faz Księżyca, które wymagają korekty co 14 000 lat. I na koniec jeszcze jedna ciekawostka techniczna: wskazania lat przestępnych zostały umieszczone na jednym z mostków.

UJ-3 Perpetual Calendar jest oferowany w dwóch nielimitowanych wersjach (obie z czarną tarczą) i kosztuje 168 000 CHF (~770 000 PLN) plus VAT.
Urban Jürgensen UJ-1, UJ-2, UJ-3
Producent | Urban Jürgensen |
Nazwa modelu | UJ-1, UJ-2, UJ-3 |
Mechanizm | manualny |
Tarcza | czarna, srebrna, niebieska |
Koperta | platyna, różowe złoto |