Tissot PRS 516 Extreme Chronograph Automatic
Zdobienia tarczy, przycisków chronografu i bezela oraz ciekawe dodatki kolorystyczne sprawiają, że nowy Tissot wygląda na zegarek o wiele droższy niż jest w rzeczywistości.
Kiedy miłośnik zegarków Tissot usłyszy hasło „PRS 516” najprawdopodobniej przed oczami stanie mu model w stylu retro, nawiązujący do lat 60. / 70. minionego stulecia, z charakterystycznymi, sporymi otworami w pasku lub bransolecie. Nowy członek kolekcji – PRS 516 Extreme – stanowi przełamanie tych schematów. Ma na nowoczesny wygląd, a występujące w nazwie słowo Extreme („Ekstremalny”) odnosi się raczej do jego gabarytów.
Koperta modelu PRS 516 Extreme (WR100m) mierzy 44mm średnicy i ~15,5mm wysokości. Wykonano ją ze stali, która jest częściowo szczotkowana, a częściowo pokryta czarnym PVD. Jeśli dodamy do tego zdobione przyciski i koronkę, towarzyszące im akcenty kolorystyczne (żółte lub czerwone) oraz karbowany bezel ze skalą tachometru to – w cenie około 3800zł – otrzymujemy bardzo ciekawą stylistycznie propozycję.
Tarcza nowego Tissota to spore, nakładane indeksy wraz z cyframi 12 i 6, trzy centralne wskazówki (godzinowa i minutowa z widocznymi, białymi grotami, a sekundowa z czerwoną końcówką), standardowe liczniki chronografu (30-minutowy i 6-godzinny) oraz tarczka małej sekundy. Ostatnim elementem jest okienko daty, które rozwiązano tu jako wycięty w tarczy łuk, przesłonięty półprzezroczystą warstwą tak, że całkowicie widoczna jest wyłącznie aktualna data.
Pomimo tego, że na cyferblacie wiele się dzieje, całość pozostaje czytelna. I za to Tissotowi należy się wielki plus. Na minus zaliczam aż czterokrotne powtórzenie kolorowej litery T nawiązującej do logo marki (trzy razy na centralnych wskazówkach i raz na koronce).
Extreme Chronograph Automatic dostępny jest na skórzanym pasku z charakterystycznymi dla linii PRS 516 otworami lub na gumowym pasku z żółtymi albo czerwonymi brzegami.
Wewnątrz chronionej z góry i dołu szafirowymi szkiełkami koperty umieszczono kaliber ETA C01.211. Werk zapewnia 45 godzin rezerwy chodu i pracuje z częstotliwością 21,600 wahnięć/h. To mechanizm tańszy od Valjoux 7750 i jednocześnie, w tej wersji, słabiej zdobiony. Dlatego Tissot zdecydował się na zastosowanie dekorowanego rotora oraz dekla, który przypomina felgę samochodu.