Spotkanie Klubu Miłośników Zegarów i Zegarków 2012
Przynależność do danego Klubu, poza wszelkimi wymiernymi korzyściami, pozwala przede wszystkim obcować z ludźmi zarażonymi podobną do naszej pasją. Miłośnicy zegarków, zrzeszeni w KMZiZ, spotkali się w Warszawie już po raz ósmy.
19 maja – Warszawa. W gościnnych progach sali konferencyjnej hotelu Marriott odbyło się doroczne, ósme już spotkanie członków Klubu Miłośników Zegarów i Zegarków (KMZiZ). Cykliczna impreza, jak zwykle, ściągnęła do rozpalonej słońcem stolicy przeszło setkę pasjonatów tego, co kochamy najbardziej (jeśli czytacie ten tekst, to zakładam, że tak jest) – szeroko pojętej sztuki mechanicznego zegarmistrzostwa.
Poza możliwością obcowania z samymi zegarkami (tym razem zaproszonych marek OMEGA, Ulysse Nardin, Montblanc, Xicorr, Copernicus i Speake-Marin) taka impreza to przede wszystkim niepowtarzalna możliwość spotkania ludzi reprezentujących wystawiające się manufaktury, a więc poznania ich historii, dorobku, planów i wizji z pierwszej ręki. Rok 2012 to świetna prezentacja OMEGI w wykonaniu zawsze uśmiechniętego Stanleya Barka (CEO Swatch Group Polska) i Petrosa Protopapasa (OMEGA). Peter Speake-Marin, absolutna gwiazda imprezy a.d.2012, to fascynująca opowieść o współczesnej branży zegarmistrzowskiej połączona z prezentacją krótkiej, acz bogatej historii manufaktury Speake-Marin – jednej z topowych wśród niezależnych. Kojarzony głównie z akcesoriami piśmienniczymi (m.in. kultowe pióro Meisterstuck) Montblanc to rozwijająca się, głównie dzięki pozyskaniu legendarnej Minervy, zegarmistrzowska manufaktura o niesamowitych wręcz możliwościach, przedstawionych przez Borisa Zavline (Montblanc). Kolekcja Villeret, model TimeWriter II z chronografem 1/1000 sekundy czy inspirowany pierwszymi chronografami Nicolas Rieussec to namacalne dowody na potencjał szwajcarskiej manufaktury. Anthony von Moos zaprezentował z kolei jedną z bardziej oryginalnych manufaktur w branży – Ulysse Nardin z Le Locle. Wskrzeszona przez wielkiego, niestety nieżyjącego już Rolfa Schnydera marka, to specyficzna stylistyka, zegarmistrzostwo, a przede wszystkim filozofia – „tworzenie tego, co jeszcze stworzone nie zostało”. Prawdziwym smaczkiem obecności UN była fenomenalna kolekcja zegarków, na czele z Freak Diavolo, Moonstruck, El-Toro, ekskluzywną trylogią astronomiczną, animowanymi repetycjami i nowym Marine Chronometer Manufacture z pierwszym własnym kalibrem DIAMonSIL. Wszystkie te mikro-mechaniczne dzieła zebrane w jednym miejscu to nie lada gratka dla każdego pasjonata. Swoje 5 minut miała na tegorocznym spotkaniu także młoda, polska marka COPERNICUS, debiutująca z nową, inspirowaną manometrami z łodzi podwodnych kolekcją Flagship – zegarkami specyficznymi i z pewnością mającymi swój charakter. Poza COPERNICUSEM, pojawiły się także dwie inne polskie marki zegarkowe z dwóch zupełnie różnych biegunów podejścia do tematu – Xicorr i łódzka manufaktura CHRONOS-ART Pawła Jankowskiego. Obu poświęcimy wkrótce więcej czasu.
Była wreszcie na tegorocznym spotkaniu prawdziwa wisienka na torcie, prawdziwa gwiazda, prezentacja, która przykuła wszystkich gości do ich krzeseł, w milczeniu chłonących każde słowo – Peter Speake-Marin. Brytyjczyk z urodzenia, Szwajcar z wyboru, Peter Speake-Marin to jeden z najwybitniejszych współczesnych „niezależnych” twórców zegarmistrzowskiej sztuki. Jego marka, historia, kariera i filozofia to tematy fascynujące, a wysłuchanie ich bezpośrednio z ust samego mistrza to przyjemność nie do przecenienia.
W myśl zasady, że każda dobra impreza powinna zaskakiwać, Zarząd Stowarzyszenia KMZiZ przygotował miły i niespodziewany akord końcowy – wyróżnienie „Wskazówki”, honorujące osoby zasłużone dla szeroko pojętej działalności Klubu i Stowarzyszenia KMZiZ. Jedna z nagród powędrowała – z racji czego jest nam bardzo miło – w nasze ręce.
„Jestem bardzo zadowolony z tegorocznego spotkania. Na mnie osobiście wielkie wrażenie wywarła prezentacja dokonań oraz drogi życiowej Petera Speake-Marin. Warto również podkreślić ze dzięki firmom Swatch Group oraz Jubitom mogliśmy obejrzeć nowości z tegorocznych targów w Basel. Montblanc pokazuje jak można z firmy znanej z produkcji m.in. piór wejść mocno w segment zegarków mechanicznych. Cieszy mnie rosnąca liczba polskich producentów. Po debiucie Copernicusa mamy już kolejną firmę Xicorr. Dobrze to świadczy o rozwoju rynku.” – Dariusz Chlastawa, prezes Zarządu Stowarzyszenia KMZiZ.
I jeszcze nasza własna „Wskazówka”.
Partnerami tegorocznej edycji Spotkania KMZiZ były marki Montblanc, Omegaa oraz Jubitom. Sponsorami Xicorr, Nespresso i Pracownia Czasu. Partnerami medialnymi CHRONOS24.pl oraz Magazyn Manager.
Wszystkim serdecznie dziękujemy i już teraz zapraszamy za rok.
zdjęcia: Wojciech Prokopczuk