Speake-Marin Spirit Mk II DLC
Bazowa, inspirowana nieco militariami kolekcja Spirit niezależnego zegarmistrza Petera Speake-Marina wzbogaciła się właśnie o model w czarnym macie – Mk II DLC.
Pierwszy model z serii Spirit – Mark 2 – ujrzał światło dzienne jesienią ubiegłego roku. Najbardziej dostępny w kolekcji Speake-Marin czasomierz (cena na poziomie 6.000CHF) z automatycznym kalibrem na bazie werku od Technotime, kopertą Piccadilly i czarną tarczą z wypukłymi aplikacjami z Superluminovy okazał się wielkim, komercyjnym sukcesem. Koncepcja zegarka od niezależnego zegarmistrza, z zachowaniem całego DNA jego marki i ceną na poziomie przeciętnego automatu od wielkiego koncernu wypaliła (swój egzemplarz kupił nawet Max Busser z MB&F), dlatego też na kontynuację nie trzeba było czekać zbyt długo. Nowy Spirit będzie pierwszym, seryjnym zegarkiem manufaktury w wersji All-black.
Podstawowe techniczne i stylistyczne parametry Spirita Mk II DLC są tożsame z oryginałem – to koperta Piccadilly średnicy 42mm (i 12mm grubości plus WR 30m) z dużymi, wkręcanymi teleskopami, szafirowym szkiełkiem i pełnym, lekko wypukłym deklem z grawerowanym motto „Fight, Love & Persevere” oraz automatyczny kaliber TT738 z 5-dniową rezerwą chodu (podwójny bęben sprężyny). Podobna jest także matowo-czarna tarcza, wykonywana z jednoczęściowej formy z użyciem dużej ilości świecącej na zielono Superluminovy i czarne, lakierowane wskazówki w charakterystycznej dla Speake-Marin formie.
Kluczowe novum modelu to zawarte w nazwie DLC (Diamond Like Carbon) czyli czarna, matowa powłoka, którą pokryto kopertę zegarka. Powłokę nałożono na piaskowaną stal, ma ona więc specyficzną, surową fakturę, świetnie kontrastującą z tarczą i paskiem z cielęcej skóry, zapinanym na czarną klamerkę. Jako wielki i oddany fan czasomierzy All-black muszę przyznać – wygląda to całkiem smakowicie.