MB&F Legacy Machine Perpetual [video, cena]
Tradycyjne zegarmistrzostwo w wydaniu bardzo nietradycyjnego MB&F chyba jeszcze nigdy wcześniej nie miało tak klasycznej, a przy tym oryginalnej twarzy.
Jak już wiecie z naszych licznych opracowań o MB&F, Maximilan Büsser reprezentuje mocno unikatowe podejście do tworzenia mechanicznych zegarków. Po pierwsze nawet nie nazywa ich zegarkami a raczej „kinetycznymi, zegarmistrzowskimi maszynami na nadgarstek”, po drugie – ważniejsze – projektuje je wyłącznie wedle własnej wizji, kierowanej marzeniami i wyobrażeniem tego, co sam chciałby widzieć na swoim przegubie. Oczywiście możecie powiedzieć, że to naciągane bo przecież marka zegarkowa to biznes który musi przynosić zysk. Rzecz w tym, że Büsser zbudował firmę, która działa zarówno w czysto ekonomicznym jak i w wizjonerskim wymiarze. Kolekcja HM (Horologicla Machines – więcej o niej TUTAJ) to szalone interpretacje zegarków inspirowanych światem fantasy i science-fiction. Seria LM (Legacy Machines) oddaje hołd klasycznemu zegarmistrzostwu, reinterpretując jego osiągnięcia i komplikacje we współczesny, własny sposób (więcej TUTAJ).
Prace nad Legacy Machine Perpetual trwały przeszło 3 lata, a głównym zegarmistrzem projektu jest Irlandczyk Stephen McDonnell. MB&F współpracował z nim już przy projekcie HM1, tym razem jednak to połączenie sił na dużo szerszą skalę. LM Pepretual jest bowiem zegarkiem zaprojektowanym od zera, z założeniem udoskonalenia klasycznego projektu mechanizmu wiecznego kalendarza.
Bez zagłębiania się w detale konstrukcji można w pewnym uproszczeniu powiedzieć, że wieczny kalendarz to bardzo mocno złożony (zaliczana do tzw. Wielkich Komplikacji) układ elementów, które razem mają stworzyć kalendarz zdolny brać pod uwagę wszelkie zmiany daty w tradycyjnym kalendarzu gregoriańskim. Mechanizm ten ma jednak swoje wady i niedoskonałości, które w swoim, liczącym sobie 581 komponentów układzie, starało się wyeliminować MB&F. Jego kluczowe założenia to układ dysków zaprogramowanych na szybkie przeliczanie dni każdego miesiąca, szybka i łatwa korekta licznika lat przestępnych oraz system blokujący możliwość przestawienia wskazań, kiedy akurat któreś z nich się zmienia. Samą korektę umożliwiają rozłożone dookoła koperty, lekko wystające przyciski.
Mechanizm jest jednolitą konstrukcją (w przeciwieństwie do tradycyjnego rozwiązania z kalibrem bazowym i modułem) od początku pomyślaną o aspektach funkcjonalnych ale i estetycznych. By zegarek miał w pełni otwartą tarczę z zawieszonymi nad nią ringami poszczególnych wskazań (dzień tygodnia, data, miesiąc, lata przestępne, rezerwa chodu) konieczna była zmiana kilku kluczowych elementów i stworzenie zupełnie nowej architektury. Dwa sprzężone bębny sprężyny gwarantują 72h nieprzerwanej pracy.
Poza trzema ringami odpowiedzialnymi za wskazania kalendarza cyferblat ma także tradycyjną, emaliowaną tarczkę czasu z parą niebieskich wskazówek, zamontowaną na wysokości godz.12. Kluczowy detal kompozycji to jednak zawieszone na wypolerowanym, długim ramieniu potężne, 14mm koło balansowe, tykające wolno (2.5 Hz) nad całą konstrukcją.
Na początek powstaną 2 limitowane serie Legacy Machine Perpetual – po 25 egzemplarzy w różowym złocie i platynie. Koperta ma 44mm średnicy, 17.5mm wysokości (razem z wypukłym jak bańka szafirem) i szafirowy dekiel z pełnym widokiem na tradycyjnie udekorowany werk. Warto podkreślić, że mechanizm to własna konstrukcja MB&F, wykonana wspólnie z partnerami marki w myśl koncepcji Maximilian Büsser and Friends.
Za model złoty na skórzanym pasku trzeba zapłacić 138.000CHF + VAT (~540.000PLN). Za platynowy cena wzrasta do 168.000CHF + VAT (~657.000PLN).