MB&F Legacy Machine Perpetual EVO w tytanie [zdjęcia live, dostępność, cena]
Najbardziej sportowy a zarazem jeden z najbardziej skomplikowanych zegarków MB&F pojawił się w nowej, odświeżonej wersji z kopertą z lekkiego tytanu i zieloną tarczą.
Przez 15 lat działalności Max Busser i jego ekipa stworzyli wiele wyjątkowych, zegarmistrzowskich kreacji – wyjątkowych zarówno ze względów czysto estetycznych, jak i stricte mechanicznych, znamionujących najwyższą jakość. Wśród wszystkich dotychczasowych referencji MB&F mam kilku swoich faworytów, ale żaden zegarek, albo jak nazywa je marka – „czaso-maszyna”, nie zachwycił mnie tak bardzo, jak nowe wcielenie LM Perpetual EVO.
Pokazany premierowo rok temu, Legacy Machine Perpetual EVO miał w zamyśle marki być usportowioną wersją firmowego wiecznego kalendarza – taką, którą z powodzeniem można by traktować niemal jak zegarek na co dzień i na każde prawie okoliczności. By to osiągnąć MB&F zadbał o odpowiednią konstrukcję, adekwatne materiały i sprawdzoną, dopracowaną jeszcze lekko mechanikę. W najnowszej odsłonie LM Perpetual EVO zrobiony jest z lekkiego, odpornego na uszkodzenia tytanu. 44 mm koperta (17,5 mm grubości) ma krótkie, profilowane uszy i zamontowany w nich, płynnie zintegrowany pasek z miękkiej gumy. Choć na papierze duży i masywny, LM EVO nosi się znakomicie, idealnie okala nadgarstek i wywołuje to uczucie idealnego spasowania, które tak sobie cenię w naręcznym czasomierzu. W stosunku do pierwszych wersji, nowa odsłona została lekko, choć rozmyślnie przeprojektowana. Prawie całkowicie zrezygnowano z bezela, wklejając szafirowe, mocno wypukłe szkło bezpośrednio w kopertę. Lekko zmodyfikowane są też prostokątne przyciski do zmiany wskazań kalendarza, a dzięki zakręcanej koronce cały zegarek jest wodoszczelny do 80 m.
By zadbać o możliwie maksymalną użytkowość LM Perpetual EVO, MB&F zaprojektował specjalny element o nazwie FlexRing – swego rodzaju amortyzator, montowany między mechanizm a kopertę. Sam mechanizm to konstrukcja pomysłu irlandzkiego zegarmistrza Stephena McDonnella. Ręcznie nakręcany werk z 72 h rezerwą chodu i rozdzielonym wychwytem (koło balansowe tyka nad całą tarczą) ma wieczny kalendarz oparty o koncepcję, która każdemu miesiącowi przypisuje 28 dni. Do nich, dzięki systemowi dedykowanych dysków, dodawana jest odpowiednia ilość dodatkowych dni, zależnie od długości miesiąca.
Kalendarz wskazuje dzień tygodnia, miesiąc, datę oraz lata przestępne, a wskazania uzupełnia tarczka z aktualną godziną oraz wskaźnik rezerwy chodu. Czarne, otwarte dyski umieszczono nad metalicznie zielonym cyferblatem z powłoką CVD, ozdobionym szlifem słonecznym.
MB&F Legacy Machine Perpetual EVO w tytanie – jeden z moich zegarkowych faworytów roku – kosztować będzie 142 000 EUR (~650 000 PLN) plus podatek.
MB&F Legacy Machine Perpetual EVO
Producent | MB&F |
Nazwa modelu | Legacy Machine Perpetual EVO |
Mechanizm | manualny |
Rezerwa chodu (h) | 72 |
Tarcza | zielona |
Koperta | tytan |
Średnica (mm) | 44 |
Wysokość (mm) | 17,5 |
Wodoszczelność | inna |
Pasek | gumowy |