Grøne Manueel „Sjef’s One” – budżetowy projekt braci Grönefeld
Kolejna niezależna marka zegarmistrzowska zdecydowała się stworzyć dodatkowy brand oferujący zegarki w przystępnej cenie. Grøne swoje czasomierze projektuje w Holandii.
Niezależne zegarmistrzostwo, przy całym swoim niewątpliwym uroku, klasie, jakości i wielu innych zaletach, miewa jedną, dość zasadniczą wadę – ceny. Tworzone przez mistrzów zegarkowej sztuki produkty często bywają tak drogie, że niemal z automatu zarezerwowane są dla ograniczonej grupy odbiorców. Co więc począć, gdy chciałoby się zobaczyć zegarki własnego pomysłu na nadgarstkach znacznie liczniejszej rzeszy kolekcjonerów? Można np. wymyślić nowy, budżetowy brand, który w miarę luźno korzystając z dotychczasowego DNA, zaproponuje produkt wykonany na innym, niższym poziomie, a przez to z wyraźnie mniej zapierającą dech ceną.
Na taki właśnie krok zdecydowało się już kilka firm, żeby wspomnieć chociaż niewątpliwie udane M.A.D. Editions od MB&F. Tym razem, całkiem niespodziewanie i po cichu, swój budżetowy zegarek zaoferowali bracia Tim i Bart Grönefeldowie. Nosząca ich nazwisko manufaktura, ulokowana w holenderskim Oldenzaal, cieszy się statusem uznanego twórcy dość klasycznych w formie czasomierzy z klasowymi, manufakturowymi werkami, oczywiście w najwyższej klasie zdobienia. Jakość niesie za sobą cenę, więc Grönefeldy są drogie, albo bardzo drogie, zależnie od stopnia skomplikowania. Teraz jednak będzie można stać się posiadaczem zegarka stworzonego przez Tima i Barta, nie wydając przy tym fortuny.
Grøne
Nowa marka zegarkowa z Holandii nosi nazwę Grøne i etymologii jej powstania raczej nie musimy wam tłumaczyć. Dość dobrze powinien się również kojarzyć sam czasomierz, bowiem jego elementy stylistyczne utrzymano w kanonie marki Grönefeld. I tak np. koperta ma charakterystyczne, schodkowe uszy i obły, ergonomiczny profil, znany z modeli 1941 Remontoire i Principia. Obudowa jest stalowa, w całości wypolerowana i zwymiarowana na 38,5 mm średnicy oraz 10 mm grubości (razem z szafirowym szkłem) plus 46 mm lug-to-lug.
Po jej prawej stronie ulokowano lekko stożkową koronkę, od spodu zaś pełny, grawerowany dekiel. Grawerunek przedstawia plan Oldenzaal oraz hasło „Zoals het klokje thuis tikt, tikt het nergens”, co po holendersku oznacza „Nie ma jak w domu”. Bezel z kolei prezentuje ciekawe połączenie wypukłości na odcinkach między uszami i wklęsłej powierzchni wzdłuż boków.
Pod frontowy, wypukły szafir, trafiła efektownie wyglądająca tarcza z zewnętrznym, srebrnym ringiem podziałki minutowej oraz indeksów godzinowych. Środek kompozycji stanowi łososiowy dysk z fakturą przypominającą młotkowanie (powstaje zapewne w procesie wytłaczania). Logo marki na godz. 12 i informację o rodzaju naciągu mechanizmu na godz. 6 namalowano metalicznie niebieską farbą. Ten sam kolor mają trzy odmierzające czas wskazówki, łącznie z długim, zwieńczonym okręgiem sekundnikiem.
Mechaniczne serce modelu Grøne Sjef’s One to manualnie nakręcana Sellita SW210 z 42 godzinami rezerwy chodu. Jedyna modyfikacja wprowadzona do seryjnego mechanizmu to zmiana oporu nakręcania sprężyny głównej (koronką), tak by odpowiadał charakterystycznemu stylowi z zegarków Grönefeld.
Dostępność i cena
Premierowy model Grøne bracia Grönefeld zadedykowali swojemu ojcu – Sjefowi. Powstanie w limitowanej serii 388 egzemplarzy, każdy z czarnym paskiem ze skóry cielęcej, przeszytym pomarańczową nitką. Jeden wyceniono na 2150 EUR (~9 400 PLN) plus podatek. Przedsprzedaż rusza 19 listopada na oficjalnej stronie marki.
Grøne Manueel „Sjef’s One”
Producent | Grøne |
Nazwa modelu | Manueel „Sjef’s One” |
Mechanizm | manualny |
Symbol mechanizmu | Sellita SW210 |
Rezerwa chodu (h) | 42 |
Tarcza | łososiowa |
Koperta | stal |
Średnica (mm) | 38,5 |
Wysokość (mm) | 10 |
Wodoszczelność | 50m |
Pasek | skórzany |
Limitacja | 388 |