GLYCINE dla kpt. Wrony
Autor brawurowego lądowania „bezpodwoziowym” Boeingiem 767 na warszawskim lotnisku Okęcie – kpt. Tadeusz Wrona – został uhonorowany specjalną nagrodą GAA (Glycine Aviation Award).
1 listopada warszawskie lotnisko im. Fryderyka Chopina było świadkiem nadzwyczajne niebezpiecznej i na szczęście zakończonej pełnym sukcesem operacji powietrznej. Lecący z Newark (stan Nowy Jork) Boeing 767 polskich linii lotniczych LOT nie był w stanie, mimo usilnych starań całej załogi, wysunąć podwozia. Przedłużające się kołowanie nad Warszawą zakończyło brawurowe i perfekcyjnie przeprowadzone posadzenie maszyny na płycie lotniska… na jej brzuchu. Za sterami LOTowskiego Boeinga siedziało dwóch bardzo doświadczonych pilotów: Jerzy Szwarc (drugi pilot) i kpt. Tadeusz Wrona – kapitan lotu. Ich doświadczenie, opanowanie i absolutny profesjonalizm uratował życie wszystkim 231 osobom znajdującym się na pokładzie samolotu, a samo lądowanie wyglądało jak rutynowe, dostojne podejście jakich tysiące każdego dnia odbywa się na lotniskach całego świata.
Wyczyn (choć sam skromny bohater podkreśla, że to tylko dobrze wykonana praca) kpt. Wrony spotkał się z zasłużonym uznaniem, wyrażonym m.in. Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski, przyznanym 7 listopada przez prezydenta RP – Bronisława Komorowskiego. Zegarkowe honory przypadły natomiast marce GLYCINE. Firma uhonorowała kapitana specjalną nagrodą GAA – Glycine Aviation Award. Stosowny certyfikat wraz z listem gratulacyjnym powędrował do rąk laureata z rąk Piotra Soboty, wyłącznego przedstawiciela firmy na Polskę. Dodatkiem do wyróżnienia był również specjalny zegarek – pochodzący z kultowej kolekcji Airman model Base 22. Zegarek dedykowany pilotom i napędzany automatycznym mechanizmem ETA 2893-2, posiada rozbudowaną funkcję GTM, pozwalającą na odczytywanie czasu w trzech wybranych strefach. Model jest reedycją pochodzącego z 1953 roku pierwowzoru, będącego owocem współpracy marki Glycine i cywilnych oraz wojskowych pilotów. Można by rzec – właściwy zegarek na właściwym ręku.
Przyłączamy się do słów uznania dla najwyższego kunsztu i profesjonalizmu kpt. Tadeusza Wrony. Gratulujemy (!).
Opracowanie: Łukasz Doskocz