
Girard-Perregaux Laureato – SIHH 2017
Odświeżony design z lat 70. XX w. podrasowany kilkoma współczesnymi elementami – na fali oldskulowych wzorów wraca kolejny, czyli Laureato marki Girard-Perregaux. Prezentacja tego zegarka na styczniowym SIHH w Genewie wzbudziła sporo kontrowersji, głównie ze względu na podobieństwo do znanego modelu innej marki.
Firma Girard-Perregaux broniła się jednak argumentem, że pierwsza wersja Laureato, do której nawiązuje tegoroczna nowość, została zaprojektowana na zlecenie firmy przez włoskiego architekta w połowie lat 70. XX w. I to projektant wymyślił wtedy taki, a nie inny kształt koperty oraz wygląd tarczy. Trudno dyskutować z tym argumentem, dlatego zostawmy kontrowersje na boku. W nowym Laureato, pierwszym elementem zwracającym uwagę jest zaokrąglona koperta z ośmiokątnym pierścieniem otaczającym tarczę, łagodnie przechodząca w pasek lub bransoletę (nie ma klasycznego łącznika w postaci uszu) oraz tarcza ozdobiona wzorem zwanym Clous de Paris. W najnowszej kolekcji, firma Girard-Perregaux proponuje w sumie ok. 40 wersji modelu Laureato, dostępnych w trzech rozmiarach. Damska wersja ma kopertę o średnicy 34 mm, ale jako damski lub model uniseks można uznać też wariant w kopercie o średnicy 38 mm. Zegarki różnią się detalami, np. najmniejszy Laureato jest dostępny tylko z mechanizmem kwarcowym, ale za to może mieć pierścień wysadzany brylantami (choć wersja uniseks też).

Zacznijmy więc od Laureato dla pań: jego 34-milimetrowa koperta jest dosyć płaska (7,75 mm), dzięki czemu zegarek ma prawie idealne proporcje. Można dyskutować o tym, czy kwarc to dobry wybór, ale jak twierdzą przedstawiciele firmy Girard-Perregaux, pierwowzór z lat 70. XX w. był zaprojektowany właśnie jako zegarek kwarcowy, a nie mechaniczny. Jeżeli chodzi o materiały, to klientki mają do wyboru stal, stal łączoną z różowym złotem lub różowe złoto. Zegarek może mieć skórzany pasek (z aligatora) lub bransoletę oraz, jak wspomniałam, pierścień wysadzany 56 brylantami.

Wersja uniseks, czyli opakowana w kopertę o średnicy 38 mm to propozycja dla miłośniczek zegarków mechanicznych, ponieważ jest napędzana automatycznym mechanizmem (kaliber GP03300), stworzonym w warsztatach firmy Girard-Perrgaux.

Pomijając dyskusję o podobieństwach itp., z pewnością można powiedzieć o Laureato, że jest przedstawicielem tzw. sportowej elegancji (sportowy, bo jego koperta ma wodoszczelność do 100 m). A jego znakiem rozpoznawczym: polerowany, ośmiokątny pierścień oraz koperta połączona z paskiem lub bransoletą.

Na oficjalnej stronie GP model Laureato można znaleźć również w
kategorii „Heritage”. Należy przypuszczać, że to dwa różne modele. Czy
różnią się od siebie czymś więcej niż wielkością, klasą wodoszczelności i
zastosowanymi mechanizmami?
Patrząc na Stana Wawrinkę, można się pomylić, czy nosi Pigueta czy Perregaux.
Ani to ani to :)
Stan Wawrinka nosi Audemarsa Piguet Royal Oak, w różnych wersjach.
Nie – to ten sam model. Po prostu wynika on z dziedzictwa marki, stad ten „Heritage”.
Jest kilka wariantów Laureato, damskie (mniejsze) i męskie… te drugie opiszemy niebawem.
Royal Oak, nawet w różnych wersjach, to jednak Piguet, więc czemu „Ani to ani to :)”? Chodziło mi o „podobieństwo do innej marki”
Pozdrawiam :)
Interesujący model zegarka. Świetnie dopracowany. Każdy najmniejszy szczegół zgadza się. Pojawia się wiele manufaktur zapamiętać je wszystkie jest szalenie trudno. Ale trzeba sobie jakoś radzić. Taką nie pisaną encyklopedią. Na pewno jest Chronos24. Pozdrawiam wszystkich piszących te materiały.