Premierowy pokaz nowości zielonogórskiej Polpory [zdjęcia live, ceny]
Polska marka zegarkowa Polpora powraca na rynek. O nadgarstki klientów powalczy nową kolekcją czasomierzy, inspirowanych w dużej części rodzimą kulturą i historią. Jako pierwsi zobaczyliśmy je na żywo i sprawdziliśmy jak wypadają na tle konkurencji.
Polpora została założona dekadę temu w Zielonej Górze przez Krzysztofa Janczaka. Pierwsze modele zegarków ujrzały światło dzienne po konsultacjach i przy współpracy z partnerem przedsięwzięcia, zegarmistrzem Milanem Koneckim. Jednak kilka lat temu firma zdecydowała o wstrzymaniu swojej działalności, a całkiem niedawno zmieniła właściciela. Obecnie za sterami stanął Tomasz Cerbiński, również zielonogórzanin, związany z branżą jubilerską i zegarkową. Dość szybko zdecydował o reaktywacji firmy i powrocie na rynek.
Zapytany o powody przejęcia Polpory odpowiada: „W 2016 roku minęło 30 lat od powstania mojej firmy jubilerskiej, która na początku – w głównej mierze – skupiała się na wytwarzaniu i handlu detalicznym luksusową, złotą biżuterią. Po 10 latach działalności zacząłem rozważać poszerzenie oferty o zegarki. Do dnia dzisiejszego miałem do czynienia prawie z 50 markami, a czasomierze stały się główną osią rozwoju mojej firmy. Z tego też powodu zdecydowałem się na uruchomienie profesjonalnego i nowoczesnego serwisu zegarmistrzowskiego. Posiadając doświadczenie w handlu, które pozwala orientować się w trendach i gustach klientów inwestycja we własną markę była jakby naturalnym krokiem na przód. Mniej więcej dwa lata temu rozpoczęliśmy negocjacje związane z zakupem Polpory. Sprzedaż ostatecznie sfinalizowaliśmy w marcu 2016 roku. Postanowiłem, że zegarki nadal będą powstawały w Zielonej Górze. Tak jak i poprzedniemu właścicielowi zależało mi na kontynuowaniu tej tradycji i zachowaniu lokalnego charakteru marki, jako że czuję się mocno związany z moim miastem.”
Zielona Góra – winnice i… zegarki
Na miejsce premiery nowej kolekcji Polpory wybrano oczywiście Zieloną Górę. A precyzyjniej urokliwy i klimatyczny dworek otoczony winoroślami, z którymi wiele osób kojarzy to zlokalizowane w województwie lubuskim miasto. Data pokazu pokryła się również z Beaujolais Nouveau, dzięki czemu zgromadzeni goście mogli skosztować czerwonego wina z tegorocznych zbiorów. Trzeba przyznać, że atmosfera miejsca doskonale współgrała z ideą lokalnej firmy, za jaką chce uchodzić zielonogórska marka.
Zaprezentowana kolekcja Polpory to na chwilę obecną trzy zegarki: dwa modele męskie oraz jeden damski. Już pierwszy kontakt z czasomierzami od razu zwraca uwagę na ich ciekawy design i na dużą dbałość o szczegóły, szczególnie w tej kategorii cenowej.
Polpora Misico
Męski Misico otwiera kolekcję „Dziedzictwo”. To linia czerpiąca inspiracje z historii i kultury polskiej. Debiutujący czasomierz nawiązuje wzornictwem do czasów pierwszego władcy Polski – Mieszka I. Cyferblat stanowi odwzorowanie denara, uznawanego za pierwszą polską monetę. Wewnątrz 40mm, stalowej, numerowanej koperty pracuje Sellita SW-200 w wersji Spécial (Elabore), z całkiem ładnym wachlarzem dekoracji i czarnym wahnikiem. Misico wyceniono na 4.540PLN.
Polpora Aqua Duo
Drugi model męski – Aqua Duo – pochodzi z kolekcji „Elementum”. Zegarek z niebieską, ozdobioną szlifem słonecznym tarczą nawiązuje wzornictwem do poprzednich egzemplarzy Polpory z linii Aqua. Powleczoną różowym złotem (PVD) kopertę o średnicy 42mm zestawiono tu z paskiem ze skóry aligatora. Cena to 4.999PLN.
Polpora Irysy
Ostatnią z nowości – przyznam, że wywarła na mnie największe wrażenie – jest inspirowany twórczością Stanisława Wyspiańskiego, dedykowany paniom model Irysy. Tarczę wykonano w Polsce(!) bardzo trudną i czasochłonną techniką emalierską. Efekt końcowy – piękny i rzucający się w oczy cyferblat ukryty pod szafirowym szkłem 35mm koperty. Wydaje mi się, że to chyba pierwsze takie połączenie stworzone w naszym kraju. W związku ze stopniem skomplikowania cyferblatu, model Irysy pozostanie najdroższym z całej kolekcji. Za jeden egzemplarz przyszłym właścicielkom przyjdzie zapłacić 8760zł. Jak za ręczną emalie to nadal prawdziwa promocja.
W mojej ocenie zaprezentowane czasomierze, szczególnie Misico i Irysy, wyglądają bardzo ciekawie i z pewnością wyróżniają się na tle konkurencji. Przede wszystkim designem, ale również wspomnianą wyżej dużą dbałością o detale. W przypadku odświeżonej Polpory nawet pudełka, w których pakowane są zegarki prezentują się bardzo luksusowo.
Aleksandra Budzisz – odpowiadająca za projekty Polpory – zapytana przez nas co charakteryzuje czasomierze tej firmy podsumowała: „Odpowiedzią niech będzie slogan Polpory: Polska wizja, szwajcarska precyzja. Te słowa odwzorowują najważniejsze dla nas wartości – czyli pomysł i jakość. W zegarkach stosujemy wyłącznie szwajcarskie mechanizmy, natomiast pozostałe elementy pochodzą od polskich, niemieckich i szwajcarskich dostawców.”
Prace koncepcyjne nad kolekcją rozpoczęły się już dwa lata temu, ale sama realizacja i produkcja trwały od kwietnia 2016 roku. „Założenie zaprezentowania nowych modeli już po 7 miesiącach od daty przyjęcia firmy było nie lada wyzwaniem, a osiągnięcie tego rezultatu powodem do zadowolenia” – ocenia Cerbiński.
Nowym właścicielom gratulujemy i mamy nadzieję, że Polpora zegarkowo jeszcze nie raz pozytywnie nas zaskoczy.
Więcej o marce Polpora przeczytacie na oficjalnej stronie www.polpora.com.
Dobrze, że funkcjonują polskie manufaktury. Polpora jest tego przykładem. Mi się marzy taka manufaktura, która powalczy ze światowymi gigantami w tej branży. W segmencie zegarkowym. Ale aby to zrobić muszą być wielkie nakłady na tą przyszłą manufakturę. Musi to być zrobione z wielkim rozmachem. Ja sam mam na to pomysł. Sam napisałem opracowanie w którym zawarłem sposób powstania i działania manufaktury. Być może kiedyś będzie on realizowany.