
Nomos At Work – zegarki idealne „do biura” [dostępność, cena]
Seria 14 referencji opartych na modelach Tangente, Metro, Orion i Metro zaprojektowana została z myślą o zegarkach idealnych do pracy za biurkiem. Wszystkie mają manufakturowy kaliber automatyczny i powiększone gabaryty.
Podciąganie nowego zegarkowego projektu pod filozofię o czasomierzach idealnych do biura może być nieco naciągane, ale Nomosowi można ten mały marketingowy wybieg wybaczyć – zwłaszcza, że poza tym to projekt ze wszech miar udany. 14 nowych zegarków w powiększonych kopertach i z kilkoma ciekawymi cyferblatami znakomicie uzupełnia kolekcję Nomosa i powinno zadowolić malkontentów takich jak ja.
Nowe referencje kolekcji umownie nazwanej „At Work” oparto na istniejących już w portfolio marki modelach: okrągłych Tangente, Orion i Metro oraz kwadratowym Tetra. Wszystkie urosły do i tak całkiem stonowanych 39mm (właściwie to 38.5 mm, ale 39 zwyczajnie lepiej pasuje do nazwy), które powinny wreszcie ucieszyć tych, którzy dotychczas narzekali na Nomosową rozmiarówkę. Kwadratowa Tetra ma 33 x 33 mm. Dla koneserów przygotowano również opakowaną w kopertę z 18ct różowego złota wersję modelu Metro.
W czterech referencjach pojawi się efektownie wyglądająca, szczotkowana tarcza „silvercut”. Jej poprzeczny wzór uzyskiwany jest w dziewięcioetapowym procesie powlekanej złotem i rodowanej powierzchni, która finalnie ma srebrno-stalowy kolor. Dla tradycjonalistów pozostawiono klasyczny granat albo biel i konserwatywną kompozycję centralnych wskazówek (godzinowej i minutowej) oraz małego sekundnika na godz.6.


W kopertach całej czternastki pracuje manufakturowy, Nomosowy kaliber automatyczny DUW 3001 (43h rezerwy chodu). Pisaliśmy o nim więcej i w szczegółach TUTAJ.
Zegarki dostępne są już w salonach oferujących markę Nomos i w firmowym sklepie online. Ceny wahają się od 2.800EUR (~11.660PLN) za Tangente ze srebrną tarczą do 3.180EUR (~13.240PLN) za Metro w wersji „silvercut” i wreszcie 7.200EUR (~29.985PLN) za Metro w złocie.

Ceny spore ale ten design… Kocham ich design. Wydaje mi się, że rozmiar ciut za duży znając nomosową prezencję na nadgarstku. To 38,5 to wizualnie może być jak 50-55 w niektórych zegarkach innych firm.