
Breitling Superocean 44 Special [cena]
1000m wodoszczelności może wydawać się przerostem formy nad treścią, ale projektując nowego Superoceana Breitling nie poszedł na żadne ustępstwa, tworząc rasowego tool-watcha.
Pierwszy Superocean „wypłynął” na głębokie wody w 1957 roku. Ten pokazany właśnie wspólną z nim ma właściwie tylko nazwę i przeznaczenie – profesjonalne nurkowanie. Breitling często zwykł szczycić się tworzeniem instrumentów dla profesjonalistów, czyli zegarków, które mają pełnić role konkretnego narzędzia, w przeznaczonym dla siebie środowisku. Navitimer pomagał nawigować pilotom, a Superocean dbał o bezpieczeństwo eksploratorów morskich i oceanicznych głębin. Ten najnowszy zadba o to, nawet gdybyście jakimś sposobem zanurzyli się na 3.300ft, czyli równiutki kilometr.

Co prawda rekordowe nurkowanie odnotowane w annałach tego ekstremalnego sportu to „raptem” 332m (Egipcjanin Ahmed Gabr, Morze Czerwone, 2014 rok), ale czasem dobrze wiedzieć, że zapięty na naszym nadgarstku zegarek wytrzyma o wiele, wiele więcej. 1000m żadnym zegarkowym rekordem nie jest, ale i to wystarczy, by dać właścicielowi pewien wentyl bezpieczeństwa. Do tego dochodzi specjalnie zabezpieczona i uszczelniona koronka, automatyczny zawór helowy do odprowadzania nagromadzonego w kopercie gazu, nurkowy bezel z jednego kawałka odpornej ceramiki i czytelna, typowo diverowa tarcza.

Przygotowano ją w dwóch wersjach – czarnej i niebieskiej – z dużymi, prostokątnymi indeksami godzinowymi z luminową, równie dużymi wskazówkami oraz sekundnikiem zwieńczonym czerwonym grotem. W kompozycję wpasowano jeszcze datownik (godz.3) i – choć sam jestem fanem tej komplikacji – tutaj chyba można go sobie było darować. W sumie pod wodą nikt daty sprawdzał nie będzie.
W 44mm kopercie ze stali Breitling zamknął automatyczny kaliber 17 (ETA 2824-2), jak zwykle w przypadku marki, certyfikowany chronometrycznie przez COSC. Werk zamknięty został pełnym, stalowym deklem.

Superocean 44 Special dostępny będzie w sprzedaży na stalowej bransolecie albo gumowym pasku z dużymi, okrągłymi otworami. Cena egzemplarza zacznie się od 3.760EUR (~15.835PLN). Dostępna jest również pokazana rok temu wersja w czarnej kopercie „Black Steel”.

Mam Superocean 39. Dokładność super <-1sec dobę. Ale. No właśnie, zegarek takiej firmy, za niemałe pieniądze, a po doznaniu niewielkiego wstrząsu (uderzenie ręką o trawę) urwał się cyferblal. Wizyta u "zwykłego" zegarmistrza – 20PLN i jest dobrze, tylko, że chyba nie o to chodzi.