
Basel 2013: ROLEX Cosmograph Daytona Platinum
W 2013 roku mija pięćdziesiąt lat od momentu, kiedy światło dzienne ujrzała pierwsza Daytona. Oto co na tę okazję przygotował Rolex.
Daytona jest chyba – za wyjątkiem Submarinera – najbardziej cenionym zegarkiem Rolexa wśród kolekcjonerów. Ten fakt z pewnością tłumaczy to, że Szwajcarzy zdecydowali się przedstawić jako wersję „rocznicową” model z kasztanowym bezelem i niebieskawą tarczą. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że miłośników marki – mających w swoich zbiorach kilka(naście) różnych czasomierzy spod znaku korony – prędzej czy później unikatowe połączenie barw (a równocześnie perspektywa zysku na wartości) przekona do zakupu.

Oznaczona numerem referencyjnym 116506 wersja będzie produkowana seryjnie, a sam Rolex nie promuje jej jako zegarka rocznicowego. Tu zdecydowany plus dla firmy – ja powoli zaczynam odczuwać przesyt wszelkiego rodzaju rocznic i „specjalnych” wydarzeń, dla których uczczenia produkuje się kolejne limitowane modele zegarków.
Wracając do Daytony… Z ceną oscylującą wokół 50.000 Euro (bez podatku VAT) zegarek z pewnością nie trafi na rękę przeciętnego Kowalskiego. A co oferuje w tej kwocie? 40mm kopertę wykonaną – podobnie jak bransoleta – z platyny 950. Materiał jest przepiękny, ale niestety strasznie ciężki. To utwierdza mnie w przekonaniu, że sprzedane modele będą spędzały więcej czasu w rotomatach/sejfach niż na nadgarstkach.

Pierścień lunety Daytony wykonano z odpornego na zarysowania Cerachromu w kolorze kasztanowym (czyli brązowym). Natomiast tarcza otrzymała barwę określaną jako arktyczny niebieski (ice-blue), która zarezerwowana jest dla modeli wykonanych z platyny – do tej pory głównie Day-Date II.
Wnętrze zegarka to wyprodukowany w całości w warsztatach firmy automatyczny kaliber 4130 z komplikacją chronografu (z kołem kolumnowym), certyfikatem COSC i 72-godzinną autonomią chodu. Oczywiście nie zabrakło tu elementów, które Rolex produkuje i z których jest znany jak np. opatentowana, odporna na zamiany temperatur, wstrząsy i pola magnetyczne sprężyna Parachrom. Od dołu całość wieńczy dekiel z zamknięciem typu Oyster, dzięki któremu zegarek jest wodoodporny do 100m.

Ostatnie kilkanaście miesięcy pozwalają śmiało stwierdzić, że Rolex postawił na dopieszczenie kolekcjonerów. W 2012 zadebiutował model Sky-Dweller będący nie lada gratką dla miłośników innowacji i komplikacji, a teraz, poprzez model Cosmograph Daytona Platinum firma chce zaoferować klientom coś rzadko spotykanego oraz wyjątkowego. I chociaż zegarek w ogóle mi się nie podoba muszę zwrócić Rolexowi – jako strategowi – honor. Brawo!
Video – ROLEX Cosmograph Daytona Platinum