TAG Heuer i TH-Carbonspring – nowa, karbonowa sprężyna włosowa

Tomasz Kiełtyka4.09.20254.09.20254 min. czytania

Sprężyna TH-Carbonspring, nad którą prace trwały przez 10 lat, debiutuje w dwóch nowych modelach – Monaco Flyback Chronograph oraz Carrera Chronograph Tourbillon Extreme Sport.

W dzisiejszych czasach wiele firm idzie nieco na skróty, tworząc kolejne wersje znanych i lubianych modeli, różniących się od siebie często wyłącznie rozmiarem albo kolorem tarczy. Mało kto skupia się na wdrażaniu nowych rozwiązań technologicznych, poprawiających precyzję chodu mechanizmów albo wydłużających ich żywotność. Ale nie wszyscy. Oto bowiem TAG Heuer zaprezentował owoc 10 lat pracy swojej jednostki TAG Heuer LAB (nazywanej dawniej TAG Heuer Institute), która na co dzień odpowiada za wdrażanie nowych materiałów i innowacji w zakresie mechaniki. Mowa o karbonowej sprężynie włosowej TH-Carbonspring.

Jak informuje TAG Heuer, prace nad sprężyną TH-Carbonspring trwały dekadę. Po drodze marka napotkała wiele problemów i przeprowadziła mnóstwo nieudanych prób. Punkt zwrotny miał miejsce w 2019 roku, kiedy to Szwajcarzy zaprezentowali swoje rozwiązanie światu. Okazało się, że niestety nie do końca spełniało kryteria dot. precyzji, co przełożyło się na dalsze testy i udoskonalenia. Teraz poprawiona wersja jest już gotowa do seryjnej produkcji, a TAG Heuer zapewni wyposażonym w nową sprężynę zegarkom 5-letnią gwarancję.

Karbonowa sprężyna włosowa TH-Carbonspring

Czym zatem różni się nowa sprężyna od standardowej, stosowanej w większości zegarków? Przede wszystkim sprężyna TH-Carbonspring jest amagnetyczna, czyli odporna na działanie pól magnetycznych. A te otaczają nas praktycznie z każdej strony – począwszy od zapięć w torebkach, a kończąc na głośnikach ze sprzętu hi-fi. Po namagnesowaniu „klasyczna” sprężyna może sprawić, że mechanizm przestanie dokładnie pracować, a w skrajnych przypadkach zatrzyma się lub uszkodzi. Kolejna zaleta to podwyższona wytrzymałość na wstrząsy, których zegarek doświadcza podczas czynności takich jak klaskanie, jazda na rowerze czy zamykanie drzwi. Nie bez znaczenia pozostaje również niewielka waga, która zmniejsza bezwładność sprężyny włosowej, zwiększając w ten sposób wydajność chronometryczną.

Na początek nowa sprężyna TH-Carbonspring zostanie wykorzystana w dwóch flagowych modelach TAG Heuera – Monaco oraz Carrera. Oba zegarki będą objęte limitacją do zaledwie 50 egzemplarzy każdy.

TAG Heuer Monaco Flyback Chronograph TH-Carbonspring

W modelu Monaco Flyback Chronograph TH-Carbonspring mierzącą 39 mm szerokości i 14,3 mm grubości kopertę – podobnie jak przyciski stopera oraz koronkę – wykonano z kutego karbonu. Karbonowa jest również tarcza, której centralną, okrągłą część zdobi ślimakowy wzór, mający nawiązywać kształtem do nowego włosa sprężyny. Poza tym monochromatyczną, ciemną powierzchnię przełamują tylko detale, takie jak biała Super-LumiNova (którą pokryto wskazówki) oraz napis Monaco i nakładane logo TAG Heuera widoczne w górnej części tarczy. Blisko centralnej osi wkomponowano tabliczkę z napisem FLYBACK.

Za napęd wszystkich wskazań zegarka odpowiada certyfikowany przez COSC kaliber TH20-60 z 80-godzinną rezerwą chodu. Zegarek jest wodoszczelny do 100 metrów, a do sprzedaży trafi na gumowym, teksturowanym pasku zakończonym tytanową klamrą na zatrzask. Koszt jednego egzemplarza ustalono na 17 000 CHF (~77 500 PLN), a jego dostępność przewidywana jest na grudzień 2025 roku.

TAG Heuer Carrera Chronograph Tourbillon Extreme Sport TH-Carbonspring

Druga z nowości – model Carrera Chronograph Tourbillon Extreme Sport TH-Carbonspring – bazuje na kopercie z kutego karbonu o średnicy 44 mm, grubości 15,4 mm, lug-to-lug 49,7 mm i klasie wodoszczelności 100 m. Tym razem wskazania czasu i stopera uzupełnia widoczny w dolnej części tarczy tourbillon. Podobnie jak poprzednio, tak i tu TAG Heuer przemycił motyw nowej sprężyny – jej kształt odwzorowano w fakturze tarczy, w postaci rozchodzących się od okna z wirującym balansem okręgów. W przypadku Carrery biała luma trafiła nie tylko na centralne wskazówki oraz częściowo szkieletowane wskazówki liczników stopera, ale także na otaczające cyferblat indeksy godzinowe.

Za odmierzanie czasu, pracę chronografu i poruszanie się klatki tourbillonu odpowiedzialny jest widoczny przez przeszklony dekiel kaliber TH20-61. Mechanizm ma automatyczny naciąg, jest certyfikowany przez COSC, a jego autonomia chodu wynosi około 65 godzin. Carrera w tej wersji zestawiona będzie z gumowym paskiem (z tytanowym zapięciem), a cena na metce to 40 000 CHF (~ 182 000 PLN). Zegarek trafi do przyszłych właścicieli w pierwszym kwartale 2026 roku.