AP Royal Oak Chronograph „Leo Messi”
Związek manufaktury Audemars Piguet i najlepszego piłkarza globu (zdaniem wielu) – Lionela Messiego – trwa już dwa lata, ale dopiero teraz piłkarz doczekał się dedykowanego mu, niebagatelnego czasomierza – chronografu Royal Oak.
Piłka nożna jest bezdyskusyjnie najpopularniejszym sportem świata. Zakończone dopiero co Euro 2012 było tego znakomitym przykładem, a globalny fenomen piłki nożnej przyciągającej dziesiątki milionów oddanych fanów jest wartością nie do przecenienia. Także dla branży zegarkowej, dla której football jest genialną wręcz platformą marketingową – wszak sportem tym interesują się ludzi reprezentujący cały przekrój społeczeństwa. Audemars Piguet swój romans z piłką rozpoczął dwa lata temu, kiedy to marka ze Le Brassus swoim sponsorem mianowała Lionela Messiego – gwiazdę FC Barcelony, reprezentacji Argentyny i, de facto, całej światowej piłki kopanej. Można lubić Messiego lub nie, można nie preferować jego charakterystycznego stylu gry, ale nawet najwięksi przeciwnicy muszą – choćby niechętnie – przyznać, że Leo Messi to geniusz footballu. Bajeczna technika, kontrola piłki, przegląd pola, szybkość i strzał z tzw. „krótkiej nogi” to ledwie kilka z parametrów czyniących z filigranowego Argentyńczyka mega-gwiazdę. 3 nagrody Złotej Piłki, 5 tytułów Mistrza Hiszpanii i rozmarzone oczy kibiców z dumą noszących koszulki z numerem 10 – Messi jest wielki… chciał nie chciał.
Kiedy Leo Messi i Filip Merc, wtedy jeszcze CEO Audemars Piguet, podpisywali umowę partnerską (więcej TUTAJ), tylko kwestią czasu pozostawało pojawienie się zegarka dedykowanego zawodnikowi. Idealna okazja nadarzyła się właśnie teraz, kiedy to AP celebruje 40. rocznicę powstania swojej zegarkowej ikony – Royal Oaka. Kultowy projekt Geralda Genty można by dziś nazwać czymś na kształt zegarkowego odpowiednika Messiego – idealnie rozpoznawalnego i uwielbianego czasomierza o popularności niesłabnącej od 4 dekad jego istnienia. A, że okazja (rocznica) jest idealna, AP właśnie zaprezentowało limitowaną wersję (3 warianty) pokazanego w Genewie Royal Oak Chronograph – w specjalnej, zmodyfikowanej odsłonie dla Leo Messiego.
Zegarek przygotowany został w 3 wersjach bi-kolor, tworzących w sumie edycję licząca 1000 egzemplarzy. 500 sztuk powstanie w kopercie ze stali, 400 z różowego, 18ct. złota i wreszcie ostatnie 100 w kopercie platynowej. Każdy wariant, o średnicy 41mm, zestawiony został z bezelem oraz mocowaniem paska wykonanym z tantalu – materiału zdecydowanie rzadko wykorzystywanego w zegarmistrzostwie (jedyne moje skojarzenie z tym metalem to F.P.Journe Chronometre Blue). Szaro-niebieska barwa tantalu, wykończonego pionowym szczotkowaniem, ładnie koresponduje z polerowanymi śrubkami z białego złota i szczotkowano-polerowaną kopertą. Druga istotna modyfikacja limitowanej serii (w stosunku do wersji podstawowej) to tarcza – chyba pierwsza w historii Royal Oak bez motywu „Tapisserie”. W miejsce giloszowania nowy cyferblat wykończono pionowym satynowaniem i nakładanymi, polerowanymi indeksami z masą świecącą. Wersja stalowa i złota otrzymały antracytowo-szary, a platynowa niebieski cyferblat. Dodatkowo trzy małe tarcze – dwa liczniki chronografu oraz małą sekundę – otoczono polerowaną, srebrną obwódką. Wszystkie trzy wersje wyglądają rewelacyjnie, choć najbardziej przemawia do mnie wersja platynowa z niebieskim, niestety najdroższa i najbardziej limitowana.
Wewnątrz kopert czasomierza, pod pełnym deklem z okolicznościowymi grawerami, pracuje ten sam mechanizm, który napędza wersje nielimitowane chronografu Royal Oak – kaliber 2385. Dla przypomnienia – nakręcany automatycznie mechanizm wyposażono w 3-Hercowy balans, 40-godzinną rezerwę chodu i datownik (dyskretnie ukryty na tarczy, na godzinie 4:30). Choć zasłonięty pełnym deklem, kaliber udekorowany jest starannie perłowaniem, pasami genewskimi i wahnikiem ze szczerego, 18ct złota.
Każdy z 1000 zegarków poświęconych Leo Messiemu trafi do przyszłego właściciela z dwoma paskami. Jeden wykonany został ręcznie ze skóry krokodyla i zapinany jest na motylkową klamerkę z metalu korespondującego z kopertą. Drugi, podkreślający sportowy charakter zegarka, to czarna guma z klasyczną sprzączką. Obydwa zawarte będą w zestawie, w specjalnym lakierowanym pudełku z autografem Leo Messiego, z całą pewnością zachwyconego poświęconymi mu czasomierzami. Jeśli wierzyć w zegarkową pasję Lionela i jego miłość do Royal Oaka, rozpiera go teraz pokaźnych rozmiarów, lecz jak najbardziej zasadna duma.
Opracowanie: Łukasz Doskocz